No i wychodząc na przeciw oczekiwaniom moich domowników (a w skrytości mam nadzieję, że i Waszym) postanowiłam stawić czoło domowej wersji dania z "szybkiej restauracji"... Poczytałam kilka przepisów, a potem zrobiłam jednak trochę po swojemu... I opłaciło się :-) W prawdzie kolejny raz spróbuje zrobić jednak trochę rzadsze ciasto, ale to dla tego, że osobiście nie lubię grubej panierki, za to mój mąż stwierdził, że ta (opisana poniżej) jest idealna. A więc zależy co kto lubi ;-) Zmieniłam też sposób smażeni... czytaj dalej...