Zaliczyłam dzisiaj eko-market i nakupowałam sobie mnóstwo interesujących produktów, częściowo dla mnie nowości. Amarantus już miałam co prawda, ale nie wiedziałam do końca, co z nim zrobić. Zainspirowałam się znalezionymi w sieci przepisami na ciasteczka tzw. amarantki, ale niestety zawierały gluten. Postanowiłam zrobić swoje, wykorzystując nowe nabytki :) Składniki: filiżanka amarantusa (może być prażony, bo taki jest twardawy, chociaż mi to nie przeszkadza) dwie garście suszonych owoców goji 2 łyżki mąki ... czytaj dalej...