Wczoraj wybrałam się na rynek. Mam tam taką swoją ulubioną budkę z rybami, w której filety sprzedają faktycznie bez glazury. Jak rozmrażam filety u nich zakupione to właściwie tyle samo ryby mi zostaje co było przed rozmrożeniem. Nie to co w przypadku filetów zakupionych w super- hiper- marketach. A więc kupiłam filety z Miruny i na święta będę robiła sałatkę rybną, niektórzy znają ją może pod nazwą ryba po japońsku. Od razu mówię, że możecie użyć innej ryby, kto jaką lubi taką dają. Sałatka przygotowana ... czytaj dalej...
Jestem matką, żoną i blogerką. Kocham swoją rodzinę, książki i jedzenie ;)