Ostatnio mam wrażenie, że staram się trochę zaklinać pogodę tym, co piekę :) Po babeczkach matcha przyszła kolej na zielony tort. Puszyste biszkopty, bita śmietana i duużo limonki! Spody zdecydowałam się upiec z odrobiną herbaty matcha, ale kolor nie był tak intensywny jak bym sobie życzyła, więc dodałam do nich odrobinę zielonego barwnika spożywczego (jeśli używacie tych w żelu naprawdę wystarczy minimalna ilość nakładana wykałaczką, żeby zafarbować całą porcję ciasta). Chciałam, żeby kolory układały się od najcie... czytaj dalej...