Szukając przepisu na kokosanki oczywistą opcją było zapytać o radę moją Babcię. Babcia jest moim ekspertem kulinarnym, nieocenionym specem od wypieków i ostatnią deską ratunku, kiedy podczas pieczenia coś idzie źle. Pamiętam, że w dzieciństwie Babcia zawsze miała u siebie kokosanki, które serwowała do kawy w kryształowej miseczce i które bezkarnie można było podjadać. Zadzwoniłam do Babci z pytaniem o przepis i runął jeden z mitów mojego dzieciństwa. Okazało się, że Babcia kokosanki kupuje w piekarni! :) Jakoś nig... czytaj dalej...
Ciasta na Święta Bożego Narodzenia to w ostatnich dniach bardzo często przeszukiwane hasło w Internecie.
Czytaj dalej...