Zawsze z ochotą oglądałam program “Ewa gotuje”. Podłapałam z niego sporo fajnych patentów kulinarnych, przepisy były ciekawe i proste. Wiele z nich wypróbowałam i wszystkie dania i wypieki nie dość, że były pyszne to i udane w 100%. Wypróbowałam więc też Limonkowiec. A tu klops! Choć może powinnam powiedzieć maślak. Biszkopt, chyba pierwszy raz w życiu, mi się nie udał, a krem jest, jakby to ująć, bardzo maślany w smaku. Dla miłośników maślanych kremów, jak za dawnych lat, to deser idealny. Ogromnym plusem j... czytaj dalej...