Rzadko jadam na mieście . Nie specjalnie odpowiada mi bywanie w restauracjach czy zamawianie czegoś gotowego do domu ( o gotowcach w słoikach nie wspomnę ). Ale okazuje się, że życie zmusza do weryfikacji przyzwyczajeń. Nie mam wyboru - albo będę gotować nocami ( a na to już mnie nikt nie namówi ) albo będę wpadać na obiad do jakiegoś lokalu który jest akurat gdzieś w pobliżu miejsca w którym akurat jestem . Albo zamówię coś do domu jak już wrócę do niego padnięta . Gwoli wyjaśnienia - latam jak lat... czytaj dalej...
Uważam, że powiedzieć o kimś ---,,Kura domowa "--- to komplement .