Specjalistką od przetworów nie jestem. Brak czasu, dużo roboty przy tym - tak to sobie tłumaczę. A tak naprawdę myślę, że widocznie wcześniej nie byłam gotowa, miałam w dodatku traumę z dzieciństwa związaną z właśnie z ogórkami. Musiałam z mamą nosić w konewkach wodę i podlewać te nikomu do szczęścia nie potrzebne, rosnące zdecydowanie za szybko, zielone ogórki, których szczerze nie lubiłam. Za to taki ogórek ze szklarni, to było coś! Lepszy w smaku, bez goryczki. Mizeria była z niego pierwsza klasa. A n... czytaj dalej...
Znany od bardzo dawna sposób pasteryzacji niektórych produktów w szczelnie zamkniętym szklanym słoiki jest najlepszym sposobem na przedłużenie ich czasu do spożycia.
Czytaj dalej...Większość ludzi ślepo wierzy w mity gdzieś tam zasłyszane, a nie skupia się nad ich sensem. Postaramy się odpowiedzieć jak to jest z ogórkiem i pomidorem, łączyć czy nie?
Czytaj dalej...