Świeżonkę pamiętam z lat dziecinnych, kiedy to jeszcze na wsiach odbywało się tradycyjne świniobicie i uzupełniało w ten sposób zapasy na cały rok. Pamiętam ten smak świeżego, smażonego pogardla doprawionego tylko solą i pieprzem. Niczym więcej. Proste, banalne ale jakie to było pyszne. Teraz ciężko jest o takie mięso, no chyba że się mieszka na wsi i ma własne świnie, ale jeśli nie to niestety trzeba skorzystać z mięsa kupnego, ale najlepiej ze sprawdzonego miejsca, żeby nie było w folii, naszpikowane nie wia... czytaj dalej...