Dziś będzie krótko i na temat. Podam Wam przepis na pierniczki, które piekę na Święta już drugi rok z rzędu. Ich ogromnym plusem jest to że nie trzeba wcale czekać aż zmiękną. One są takie, czyli mięciutkie, dosłownie kilka godzin po upieczeniu. Dlatego są to pierniczki dla zapominalskich, na ostatnią chwilę. Z tą „ostatnią chwilą” to chodzi o coś jeszcze Nie warto opiec ich wcześniej, bo…i tak zostaną zjedzone i nie doczekają Świąt Są tak aromatyczne i smaczne, że nie da się obok nich przej... czytaj dalej...