Dziś mój drugi dzień urlopu. Trochę już odpoczęłam, trochę się opaliłam. Nadrobiłam biegowe zaległości, poczytałam trochę i trochę pooglądałam seriali. Dzień drugi upłynął pod kątem kulinarnych przygód. Dzień zaczęłam tradycyjnie od porannego treningu, a potem przyszedł czas na nadrabianie kalorii po wykonanym treningu Padło na racuszki, które jadłam kiedyś jako dziecko. Racuszki wyjątkowe, bo z dodatkiem wyjątkowej odmiany jabłek. Papierówki, jabłka, które powoli odchodzą w zapomnienie. Kiedyś, jeszcze kilka l... czytaj dalej...
Na temat pochodzenia naleśników i tego skąd się wywodzą nie ma jednoznacznych informacji, prawdopodobnie już w starożytności były przyrządzane podobno w Chinach i Europie.
Czytaj dalej...Niezdrowe jedzenie pozostawia w naszym organizmie szkodliwe substancje. Wtedy warto sięgnąć po jabłka!
Czytaj dalej...