Jadam go w sumie dwa razy do roku, na święta. Z dużą ilością chrzanu. Parę dni temu musiałam zrobić sporą ilość bułek na wynos i pomyślałam
KardamonovySzybkie, proste i trochę świąteczne. Najlepsze oczywiście z tartymi burakami. Ostatni słoik buraków wylądował jednak u mojego brata, więc mięcho zostało wchłonięte z mizerią. Też super
KardamonovyTak tak, to była sylwestrowa sałatka. Nie jestem jakimś wielkim fanem tego typu dodatków, ale w takim dniu nie można myśleć jedynie o sobie. I w
KardamonovyJak to zwykle bywa przed świętami, blogerzy świętują wcześniej. U mnie na pierwszy (lub już właściwie drugi) strzał idzie biała kiełbasa pieczona z kiszoną kapustą. Przepis
KardamonovyDzięki szwagierce, w drugi dzień świąt udało mi się wyhaczyć piękne pieczarki. Właściwie jeszcze przed Wielkanocą wiedziałam w czym wylądują resztki wędlin, wiedziałam również, że uzupełnieniem
KardamonovyOd paru dni konkursuję kulinarnie tu i tam. Z któregoś przepisu zostało mi trochę sosu barbecue, a że od dobrych paru miesięcy zabieram się za żeberka
KardamonovyNie macie pojęcia jak trudno jest mi obierać bób do jakiejś potrawy. Nie, nie macie. Przed zrobieniem tego makaronu, specjalnie nażarłam się po kokardki, żeby nie
KardamonovyPrawdziwe leczo koło cukinii nie stało. Mieszkamy jednak w Polsce, więc możemy to trochę nagiąć. Bo tak w sumie… nie znam nikogo, kto leczo ZAWSZE
KardamonovyNapisałabym, że dawno nie było mięsa, ale weszłam na bloga, sprawdziłam i tego nie napiszę. Nie będę się też tłumaczyć, dlaczego ta potrawa powstała, wyszło przypadkiem
KardamonovyKurczak, mam coraz mniej czasu na bloga. Nie dziwi mnie to jakoś wybitnie, ale uwiera. A może to tylko przejściowe, zobaczymy. A co do samego pasztetu
KardamonovyNie można powiedzieć o niej, że jest niesmaczna. Jest właściwie pyszna. Ale wiecie jak to ze mną bywa, z mięsa najbardziej lubię budyń. Wątpię, że jest
KardamonovyNajlepszą fasolową robiła moja babcia i nie ma co o tym dyskutować. Taki jest fakt, koniec i kropka. Robiąc swoją, chciałam żeby chociaż trochę przypominała smakiem
KardamonovyTo akurat lubię sobie zjeść od czasu do czasu, w weekend. Najlepiej tego typu śniadania wchodzą po imprezach, ale że ja ostatnio nie imprezuję, postanowiłam chociaż
KardamonovyCzasami mam tak, że kupuję jakiś składnik w większej ilości niż zakładałam wcześniej. A potem kombinuję, żeby zrobić z niego coś, czego nie ma jeszcze na
KardamonovyTak przeglądam sobie bloga i widzę, że ostatnio wrzucałam mało mięsnych potraw. I wiecie co? Wiecie, wiecie. Nie będę za to przepraszać. A co do samego
Kardamonovy