Aparat dalej nie działa jak trzeba, a zdjęcie zrobione o szóstej rano przy świetle żarówki bez lampy błyskowej tak właśnie wychodzi:( I do tego w pośpiechu robione:( W rzeczywistości tort był oblany polewą czekoladową, obsypany dookoła czarno-złotymi perełkami, a wierzch zdobiła złota róża. Bardzo żałuję, że nie widać rzeczywistego efektu
In my kitchen... dla koleżanki Celinki:) Wszystkiego najlepszego Celinko!!!:)
In my kitchenW nawiązaniu do mojego wcześniejszego posta przedstawiam ciąg dalszy moich "wypocin" sprzed kilku, kilkunastu lat:)
In my kitchen... dla kolegi Krzysia, który swoją 40-tkę obchodził w bardzo sympatycznym gronie... trzy lata temu:)
In my kitchen