zmieściła się do słoiczka i zjadłam ją z garnuszka :D Dziękuję za kciuki i wszystkie miłe słowa wczoraj ;) Co do konkursu - przygotowałam dokładnie to, co wczoraj dodałam jako śniadanie ;) Jedynie jeszcze udekorowane miętą. Niestety nie udało mi się "wspiąć" na podium, ale byłam blisko, bo zajęłam 4 miejsce :) Jury bardzo dobrze wypowiadało się o moim daniu, jedyne zastrzeżenia dotyczyły
breakfast of dreamspopping z amarantusa, suszone daktyle i banan zalane ciepłym mlekiem sojowym~ Szybkie śniadania mają jednak swój urok - można pospać te 15 minut dłużej :D A gdy chodzi się spać koło 1.00 w nocy to rano każda minuta się liczy...Całe szczęście w następnym tygodniu mam wyjątkowo tylko 3 sprawdziany (!!!) więc będzie luźniej. O ile w trakcie nikt nie zapowie
breakfast of dreamskasza kukurydziana na mleku sojowym gotowana z jabłkiem, podana z resztą jabłka i fińską mleczną czekoladą~ Czegoś mi brakowało w tym śniadaniu...Nie wiedziałam, co dodać do kaszki oprócz jabłka. Otwieram szafkę - od razu mój wzrok powędrował na tę czekoladę! I problem z głowy :D Znów poranne zasłodzenie - ale czasami trzeba się zasłodzić, żeby choć na chwilę zapomnieć
breakfast of dreamslekcje, ale i tak nie konczę zbyt wcześnie - 14.05, a to dlatego, że maturzyści maja zakończenie roku. Przygotowałam ponownie placki z kaszy jaglanej - ostatnio mogłabym je jeść ciągle - na śniadanie, obiad...Tym razem wykorzystałam puree z dyni które przyniosłam z piwnicy. Swoją drogą mam tam jeszcze sporo smakołyków, które wypadałoby zjeść przed latem - mówię tutaj o różnych dżemach
breakfast of dreamspraktyki, ale wbrew pozorom nie będę lenić się w domu - od 10 do 18 będę robić zdjęcia na konkursie tanecznym tak więc czeka mnie 8h godzin pracy. Zjadłam śniadanie, które dało mi niezłego kopa energii i jestem już prawie gotowa ;) PRZEPIS /1 porcja/ ~2 czubate łyżki mąki kukurydzianej - ok. 40-50g ~300ml mleka (u mnie sojowe) ~cukier/stevia
breakfast of dreamsszego maja jem truskawki i mam nadzieję, że to będzie zwiastunem słonecznej pogody i jak najszybszego nadejścia lata...Poza tym zamrażarkę trzeba czyścić! Wczoraj kupiłam pierwszy rabarbar! ♥ A śniadanie wyszło mi przez przypadek biało-czerwone więc i patriotyczny akcent w sam raz na dziś jest ;) Tydzień wolnego! Do szkoły wracam w przyszły czwartek, a to wszystko dzięki maturzystom
breakfast of dreamskukurydziany omlet biszkoptowy z borówkami, z masłem orzechowym~ Można? Można! Sama w to nie wierzyłam i dużo ryzykowałam robiąc taki eksperyment przed szkołą, ale najwyżej poszłabym do niej bez śniadania :D Nie chwaliłam się Wam, ale w weekend zrobiłam wegańskie bezy - przepis niedługo dodam! :) Gdy się udały od razu pomyślałam o wegańskim biszkopcie. Jednak najpierw mała próba w postaci
breakfast of dreamspieczony biszkopt z rabarbarem podany z kremem migdałowym~ Dalej rabarbarowo...żałuję, że kupiłam tylko dwie laski :D Chyba niedługo znów zawitam na rynek :) Dzisiaj biszkopt na śniadanie - a to dopiero biszkoptowy początek, bo tak jak kilka dni temu pisałam zamierzam zrobić wegański biszkopt w pełnowymiarowej wersji, kurcze trzymajcie kciuki! Jutro dam znać co z tego wyszło :) Zasypaliście też mnie
breakfast of dreamsdoszłam do wniosku że lepiej pójść dodatkowo teraz i popracować = mieć nieco godzin na plusie = nie chodzić na praktyki w trzeciej klasie :D Co do dzisiejszego śniadania - to były najlepsze naleśniki jakie ostatnio jadłam! Chodzi mi głównie o ciasto naleśnikowe - niby tylko trzy składniki, a jednak... ;) Dzisiaj rozpoczyna się Tydzień Wegetarianizmu, dla mnie "dzień jak co dzień" ale zachęcam
breakfast of dreamsrównież w środku) i mieszanką ziaren słonecznika "Migdałowy Przylądek" ~ Tato mi kupił maliny...Darowanemu koniowi (czy tam malinom...:p) się w zęby nie zagląda więc koniec końców wylądowały w śniadaniu, ale to jeszcze nie to co nasze letnie i polskie owoce na które czekam z niecierpliwością, ale...już niedługo! ♥ Dzisiaj siedzę w domu, zamiast się uczyć pewnie znów będę
breakfast of dreamskasza gryczana niepalona i kasza jaglana na mleku owsianym z bananem (część w środku), masłem orzechowym i domowym dżemem malinowo-brzoskwiniowym~ Nie dość, że pomysłu na śniadanie brak to jeszcze produkty na wykończeniu i musiałam zmieszać dwa rodzaje kasz :D Jednak powiem Wam, że wyszedł z tego bardzo smaczny misz-masz :) Ostatnio pogoda to po prostu jeden wielki żart
breakfast of dreamsogarnę zdjęcia to pokaże Wam efekty :) Trwała długo, bo aż 4 godziny, ale napstrykałam masę zdjęć i jest na prawdę wiele świetnych :) Jutro i pojutrze nie pojawi się tutaj śniadanie, ponieważ dzisiaj wyjeżdżam do Lublina i zostaje tam do poniedziałku włącznie. Po co tam jadę? Zobaczycie po moim powrocie ;) Do zobaczenia
breakfast of dreamssezonu! Chociaż jak dla mnie - sezon rozpoczął się właśnie wczoraj, kiedy to wcinałam truskawkę za truskawką bez opamiętania :D Okeeeej, potem pomyślałam, że fajnie by było coś zostawić na śniadanie i jednak się opamiętałam ^^ Pogoda jest ekstra (tfutfu), mamy długi weekend (niby w sobotę praktyki, ale ja je sobie odpuszczam :)) - czego chcieć więcej? ;) W dodatku na mnie czekają dwie
breakfast of dreamstruskawkowy krem jaglany z resztą truskawek i Nutellą~ Wczoraj śniadania nie było, ale dodałam relację z warsztatów Melvit. Jeśli ktoś jeszcze jej nie widział - KLIK :) #maratonosiemnastkowydzieńdrugi #jakżyć
breakfast of dreamstalerzu znalazła się też fasolka szparagowa, w końcu teraz mamy świeżą! :) Dziękuję wszystkim za udział w ankiecie :) Wszystkie moje propozycje otrzymały głosy, lecz przeważa "w wersji light" i "śniadania". Tak więc postaram się pokombinować coś w tym kierunku i dodać przepisy w tych właśnie kategoriach. CUKINIOWE PLACKI Z FASOLKĄ SZPARAGOWA Z BUŁKĄ TARTĄ I KURCZAKIEM przepis autorski
chili & sugar