Wspominałam o nich kilka dni temu. Upiekłam je razem z Córcią, raniutko by miała co po chrupać na śniadanie w pierwszy dzień zerówki. Przepis podpatrzony w Małej Cukierence. U nas bez lukru. Kruche delikatne i bardzo czekoladowe! czekoladowy ideał. Składniki na ok 20 ciasteczek: (składniki powinny być w temperaturze pokojowej): 180 g miękkiego masła (o zawartości tłuszczu
Dzieje kuchennej Wiewiórytwarde i chrupiące, dzisiaj piekę gruszkowe ciasta, smażę racuchy z tymi słodkimi a w planach mam jeszcze waniliową marmoladę z dojrzałych i soczystych owoców. Dzisiaj w ramach ciepłych drugich śniadań czy tez wczesnych lekkich obiadów dla Córci usmażyłam racuszki. Pulchne, mało smakujące drożdżami bo długo
Dzieje kuchennej Wiewiórywczorajszy obiad, choć ponoć i na śniadanie być może... fasola w sosie pomidorowym, na słodko ale przede wszystkim na kwaśno... dla mnie niestety, choć może są amatorzy... połowę wyrzuciłam, chętnych nie było, następnym razem dodam po prostu mniej octu, sam w sobie przepis fajny, aromaty ciekawe tylko ten kwas... :) przepis z "Ulubionych warzyw Pana Wilkinsona". 150 ml oliwy
Dzieje kuchennej Wiewiórynietypowy Słodki Czwartek ale właśnie takie śniadanie zjedliśmy dzisiaj. Trochę w pośpiechu, odrobinę w zdenerwowaniu jak to wszystko ogarnąć (w końcu noc zakończona o 4ej i z pobudkami co pół godziny to raczej mało fajna sprawa... i jeszcze ryczący o wszystko Syn...). Udało się i ruszyliśmy do miasta, do lekarza. Zaczerwienione ucho, bolące gardło i takie tam, niby
Dzieje kuchennej Wiewiórykolejna propozycja ciepło kanapkowa wg Jamiego Olivera. U mnie na lekki obiad zjedzony w spokoju podczas snu Syncia, u autora na śniadanie, dla mnie chyba byłoby zbyt ciężkie. Przyznam, że miałam wątpliwości ale po pierwszym kęsie ustąpiły zachwytowi!!! szczypiorek z jajkiem to klasyka ale jeszcze z ciągnącym się cheddarem to smak po prostu boski! 2 kromki pieczywa tostowego
Dzieje kuchennej Wiewiórybabcia przez wszystkie dzieci zwana Manisią. Miałam to szczęście, że była także moją babcią. Pamiętam wycieczki do babci autobusem, mycie w misce i nocowanie na polowym łóżku a na śniadanie kakao. Napój magiczny zapewniający dobry humor na cały dzień. Babcia miała dwa niezwykłe kubki pamiętane po dziś dzień przez wszystkie
Dzieje kuchennej Wiewióryzarówno jej jak i Synciowi powróciły różne alergiczne przypadłości. Faktem jest, że trochę świątecznie sobie pofolgowaliśmy ale i wcześniej się zdarzało lecz bez takich konsekwencji... W ramach drugiego śniadania postanowiłam wykorzystać przepis Nigelli z "Nigella ucztuje" na pudding
Dzieje kuchennej WiewióryOdkąd odkryłam mąkę gryczaną jemy jej coraz więcej. Naleśniki gryczane weszły do kanonu drugich śniadań a i słodkości pachnące gryką polubiliśmy bardzo. Ciasteczka znalezione na blogu Addio Pomidory upiec musiałam. Powstały dwie wersje, dla tych co mogą czekoladę i dla tych, którym zakazana. Obie pyszne. Wykorzystałam do nich stempel... tak wreszcie mam stempelek do ciastek, zakupiony w sklepie
Dzieje kuchennej WiewióryPowróciliśmy do szkolnej rzeczywistości. Do szybkich spacerów do i ze szkoły lub też do proszenia tych życzliwych o podwózkę. Także do śniadaniowego pakowania. Na poniedziałkowe drugie śniadanie zaplanowałam placuszki. Przepis zaczerpnięty z "Nigella ucztuje". Placuszki proste w przygotowaniu, obłędnie lekkie i delikatne o nienatrętnym smaku. U nas z dozwolonym kefirem i jajkiem przepiórczym
Dzieje kuchennej Wiewióryhulajnodze szybciej mkniemy do szkoły ale za to ostatnio dwa razy dziennie. Lecę, wracam, Syncio szaleje zamiast spać, znowu lecę... dom wariatów. Znajduje kilka chwil na ugotowanie obiadu czy śniadania, na przeczytanie kilku stron książki. Wirtualny świat mniej przyciąga, czasem wręcz przestaje istnieć, laptop leży w szafie, blog też
Dzieje kuchennej WiewióryNadal hołdujemy zasadzie, że gluten ograniczamy bo ogranicza :) dlatego też jeśli na drugie śniadanie jemy kanapki w szkolnych pudełku chleb już nie ląduje. We wczorajszej śniadaniówce Córci pojawiła się nowość. Mini bułeczka z amarantusa ekspandowanego, ze słodką rodzynką i chrupiącym migdałem. Przepis banalny i miałam okazję zużyć kolejny kawałek amarantusowej nagrody. Lekkie, dość
Dzieje kuchennej Wiewióryjaglana z owocami, tak wiem, mrożonymi, ale wiosną zapachniało i to całkiem o poranku! Z nadejściem wiosny staram się robić kolejne żywieniowe postanowienia, min takie, że w dni powszednie śniadania w domu jemy bezglutenowe. jak na razie trzymamy się tego i całkiem
Dzieje kuchennej Wiewiórymnie wszelkie regionalne smakołyki z tych dziedzin dlatego też skusiłam się na fińskie naleśniki Panny Malwinny. Grubaśne, słodkie, bardzo sycące, w sam raz by się pokrzepić w ramach drugiego śniadania gdy pierwsze jedzone było, z konieczności, porą dogodną dla wszystkich czyli troszkę po 6ej. Naleśniki te, z racji tego, że mają w sobie
Dzieje kuchennej Wiewióryśniadanie, deser, podwieczorek czy lekka kolację. Lekko i pysznie, sezonowo, truskawkowo ale przede wszystkim bardzo zdrowo!!! bezglutenowo, bezmlecznie i bez cukru. Moje dzieciaki były zachwycone! Pomysł podpatrzyłam w ekscentrycznym parowarze, troszkę go zmodyfikowałam, część musu stała się lodami a drugą zjedliśmy tak po prostu :) idealna alternatywa dla nadmiaru ugotowanego ryżu
Dzieje kuchennej Wiewióry