I znowu na okrągło. To, że później zwinęły się w krokiet, to inna historia. Poza tym musiałam jakoś wykorzystać mięso z rosołu. Tak sobie wykombinowałam, że
bastalenaDzisiejszy obiad jest z cyklu: Z ziemi włoskiej do polskiej... bo patrząc na calzone, można tak powiedzieć. Ciasto na pizzę można wykorzystać w inny sposób niż
bastalenaKebab do tej pory kojarzył mi się z Gdańskiem, a dokładnie z przesiadką między lotniskiem, a busem do Łodzi. Zajadaliśmy się nim w jednej z przydworcowych
bastalenaDziś kebab w moim skromnym wykonaniu. Bułki ładnie wyrosły, czas na ich wypełnienie. A potem pozostaje rozsmakować się w domowym fast food. Raz nie zawsze
bastalenaNie jest to typowa sałatka przygotowywana u mnie w domu na święta, ponieważ takimi są warzywna mojej Mamy lub śledziowa Ojca. Zapewne u każdego na świątecznym
bastalenaZnowu podpatrzone ;) Ale dzięki temu rozkminiłam o co chodzi z tą Pizza Pan w Pizza Hut (chomik wczoraj zaskoczył). A tak całkiem serio to
bastalenaCo Wam przypomina zestaw znajomy ten? Mieszkańcom Łodzi, Torunia, Gdańska zapewne nie jest obcy. Kiedy odkryłam to miejsce, zakochałam się w nim od pierwszego kęsa. Muszę
bastalenaZ całego prosiaczka najbardziej lubię karkówkę. Najczęściej, bo najszybciej, przyrządzam ją panierowaną w jajku i bułce tartej. Ale przecież zwykły płat mięsa wcale nie musi być
bastalenaMacie czasem kuchennego lenia? Do mnie coraz częściej zagląda pod koniec tygodnia. Ale parafrazując klasyka, życie jest ciężkie, a jeść się chce ;) Piątek dniem pizzy. Miało
bastalenaLeniwe niedzielne śniadanko. O tak! Można sobie na takie pozwolić po tygodniowym wciąganiu jogurtu z bananem. Szkoda tylko, że nie miałam mozzarelli, bo byłoby z tego
bastalenaNic w niej odkrywczego. Nic trudnego. I o to przecież chodzi! Ma być szybko, smacznie i pożywnie, bo to przecież śniadanie. Najważniejszy posiłek w ciągu dnia
bastalenaDo czosnku nie mogłam się baaardzo długo przekonać. Nie znosiłam go w żadnej postaci. Drażnił mnie jego zapach, o smaku już nie wspomnę. Aż pewnego dnia
bastalenaJak już wcześniej wspominałam uwielbiam karkówkę. Dobrze przyrządzona jest soczysta, mięciutka, po prostu pyszna. No i tłuściutka do tego. Zwykle smażyłam ją na szybko
bastalenaNa śmierć zapomniałam o obiedzie. W sensie o odmrożeniu mięsa albo czegoś podobnego. A obiad rzecz święta, zwłaszcza po zakręconym dniu. W takich przypadkach z reguły
bastalenaDziś francuski specjał. Podobno najlepiej smakuje z winem. W moim wydaniu dodaję mięsny akcent w postaci podsmażonego kabanosa (bądź innej kiełbaski). Plus grzanki. Pychotka! 3 cebule
bastalena