Trauma z późniejszego dzieciństwa. Postanowiłam jednak zmienić trochę sposób wykonania i jest cacy. Nie pamiętam właściwie co mi nie pasowało w pierwotnej wersji, ta jest jednak
KardamonovyWszyscy chorują, dopadło i nas. Nie chce mi się za bardzo stać w kuchni, dodatkowo poranny niewypał w postaci szakszuki też mi nie pomógł. Będę ją
KardamonovyDziś rano nie miałam totalnie weny na śniadaniowanie. Miałam natomiast chęć na wykorzystanie resztek lodówkowych. I tak oto powstała przez zupełny przypadek przepysznościowa pasta do kanapek
KardamonovyJak ja lubię próby odtworzenia sklepowych produktów, ach! Wiadomo, że skład niektórych jest dramatyczny. Jeżeli możemy ograniczyć pochłanianie chemii, która jest obecnie prawie we wszystkim, to
KardamonovySzybka, łatwa i przyjemna. I w sumie tyle. Wchłonęliśmy ją dziś na śniadanie z najlepszymi bułkami w okolicy. I z Szymonem. Składniki: 4 jajka ugotowane na
KardamonovyPotrawa zrobiona głównie z myślą o wiadomo kim. Dodatkowo do tego kima doszła jeszcze jedna osoba, która zwaliła nam się na głowę parę dni temu, a
KardamonovyTak, upiekłam chleb. Tak, ja. Przepis pochodzi z bloga Magdy, Krytyka Kulinarna, a Magda raczej wie co robi. Musiałam trochę pokombinować ze składnikami, bo w oryginalnym
KardamonovyKurczak, mam coraz mniej czasu na bloga. Nie dziwi mnie to jakoś wybitnie, ale uwiera. A może to tylko przejściowe, zobaczymy. A co do samego pasztetu
KardamonovyPyszna. Lubię właściwie chyba każdą wersję tego typu past. I czym więcej ziół, tym lepiej. Problem trochę jednak polega na tym, że obecnie zioła nie smakują
KardamonovyTo akurat lubię sobie zjeść od czasu do czasu, w weekend. Najlepiej tego typu śniadania wchodzą po imprezach, ale że ja ostatnio nie imprezuję, postanowiłam chociaż
KardamonovyNie pytajcie mnie skąd biorę pomysły. Czasami zaglądam do lodówki, szybka analiza i jest. Tak też było i w tym przypadku. Trochę w tym przypadku, ale
KardamonovyWiecie co miałam wczoraj na obiad? Zupę grzybową i łazanki z makiem. Tak zaczyna się grudzień blogera. Część potraw, które zrobię wcześniej, zamrożę. W sumie to
KardamonovyA to jeden z przepisów, który dostałam od teściowej. W oryginale jest szynka, ale postanowiłam ją pominąć, bo sałatka była w sumie do wędlin. I od
KardamonovyKrótko i zwięźle, bo czasu brak. Pasta wyszła super. I od razu piszę, że mięso miałam ze sprawdzonego źródła, z ogródkowej wędzarni (dziękuję <3). Problem
KardamonovyUwielbiam, śniadaniowo, wszelakiego rodzaju pasty. Robi się je w sumie przyjemnie, smakują najczęściej całkiem bardzo świetnie. Do tego trzeba tylko skoczyć po świeże buły do piekarni
Kardamonovy