egzystencji łatwiejszą, ale... Jakoś nie dałam rady. Może za rok. 3. Ostatnio polubiłam orzechowe smaki. Kiedyś podchodziłam do nich jak pies do jeża , teraz namiętnie pochłaniam lody, ciasta i desery orzechowe. Moje dzisiejsze ciasto jest orzechowe. A w zamrażarce czekają orzechowe lody. Mniami. 4. Dokładnie za tydzień znowu będę starsza. C. powiedział, że stara nie, bo to dopiero, jak oficjalnie
Pożeraczka, czyli raz adobrzeszampana, czerwonego wina (w umiarkowanych ilościach, bo w niedzielę musiałam wstać o piątej), przepysznej sarniny z sosem na bazie czerwonego wina, gotowanych warzyw i lodów w nieograniczonej ilości na deser. Nigdy w życiu bym nie pomyślała, że takie rzeczy będę jadła na własnym stole, i że ktoś je dla mnie w mojej kuchni przygotuje. Dobrze jest mieć urodziny
Pożeraczka, czyli raz adobrzepierwszy obiad, który ugotowałam, ale żeby od razu takim niedowierzaniem reagować...? Jak się później okazało, nie taki diabeł straszny , wszystko zostało skonsumowane i pochwalone nawet (szczególnie deser, ale w tym akurat nie ma nic dziwnego). Podjęłam się wyzwania w sobotę, kiedy C. miał ranną zmianę, a ja dzień wolny. Długo się zastanawiałam, co byłoby najlepsze, aż w końcu mnie oświeciło
Pożeraczka, czyli raz adobrzeWczoraj wieczorem piekłam ciasteczka. Kiedy już pozagniatałam wszystkie ciasta, włożyłam do lodówki, usiadłam na chwilę i stwierdziłam, że przydałby się jakiś deser. Ciasteczka i owszem, pyszne są, ale nagle nabrałam ochoty na coś delikatnego, kremowego... Z żurawiną - koniecznie! Żurawina jednak nie mnoży się w lodówce sama z siebie, trzeba więc było ruszyć do sklepu. A nadmienić muszę, że świeżą
Pożeraczka, czyli raz adobrzeRoux - idealny spód, rozwałkowuje się bez najmniejszych problemów, a po upieczeniu nie kruszy i trzyma nadzienie w ryzach. Jeśli chcecie być jeszcze bardziej eleganccy, należy przygotować tartaletki - gwarantuję, taki deser sprawdzi się po najbardziej wykwintnej kolacji i podbije niejedno podniebienie. Po prostu musicie spróbować! Czekoladowa tarta z chilli i kardamonem Składniki: (na formę do tarty o średnicy 20 cm) spód
Pożeraczka, czyli raz adobrzekanapie, a C. poznawał tajniki nowej gry, którą niedawno nabył drogą kupna. Nie było przewidzianego wcześniej wina, był za to przepyszny obiad, który C. przygotował, gdy spałam, a na deser skromna, choć naprawdę smaczna, panna cotta. Kiedy więc w końcu wczoraj poczułam się lepiej, stwierdziłam, że muszę mojemu Panu wynagrodzić niedogodności, i choć wina nadal pić nie mogę (nadrobię
Pożeraczka, czyli raz adobrzedziesięć godzin w bardzo niskiej temperaturze - obłędna! - podana z puree z marchewki, gotowanymi ziemniakami i sosem z czerwonego wina. Jakie to było dobre... Na szczęście wszystkim starczyło miejsca na deser, na czym szczególnie mi zależało, bowiem za ten odpowiedzialna byłam ja. Ponieważ impreza była urodzinowa, musiał być tort. C. koniecznie chciał truskawki, i nie zmienił zdania mimo faktu, że musieliśmy
Pożeraczka, czyli raz adobrzezastanawiać, jak by je tu wykorzystać... Kilka malinek nie nadawało się już do spożycia, więc zostało mi niecałe sto gram. Za mało na ciasto, w sam raz na jakiś deser, ale słodkiego w domu pod dostatkiem... A czekać maleństwa już zdecydowanie nie mogły. Wyjęłam więc z zamrażarki lody, waniliowo-brzoskwiniowe, bo akurat takie ostatnio nabyłam, z lodówki - mleko, i zmiksowałam
Pożeraczka, czyli raz adobrzeMiałam w zanadrzu, a właściwie to na parapecie w kuchni, cały pęczek mięty. Ogólnie rzecz biorąc, to miętę lubię bardzo, ale pasuje mi bardziej jako dekoracja deserów niż ich właściwy składnik. Nie wiem dlaczego, ale obawiam się miętowego smaku, choć w kupnych słodyczach i przygotowanych przez innych ciastach zazwyczaj mi odpowiada. Jedyne połączenie, do którego mam uraz z dzieciństwa
Pożeraczka, czyli raz adobrzetego wyrosłam... Kwaśne łodygi maczane w cukrze jakoś mi w tym sezonie nie podchodzą, choć dwa lata temu wcinałam, aż mi się uszy trzęsły... Na szczęście w ciastach i deserach wszelakich nadal mnie zachwycają. Tę tartę miałam ochotę przygotować, odkąd zobaczyłam ją w gazetce Pieczenie jest proste , nr 3/2007, czyli ładnych parę lat temu. Połączenie rabarbaru z marcepanem kusiło mnie
Pożeraczka, czyli raz adobrzewidziałam - a pomyślałam, że będą smakować wyjątkowo. I, moi drodzy, nie zawiodłam się. Lody wyszły obłędne - słodko-kwaśne, intensywnie rabarbarowe. Jako dodatek proponuję karmelizowany rabarbar - w takim wydaniu deser ten stanowi kwintesencję rabarbarowatości . Zimne lody i ciepły, skarmelizowany sos - niezwykłe doznanie dla podniebienia. Pełen zachwyt gwarantowany. Lody rabarbarowe z karmelizowanym rabarbarem Składniki: (na 0,7 l lodów) lody
Pożeraczka, czyli raz adobrzemusicie mi uwierzyć - to smakuje fantastycznie! C. był zachwycony i pochłonął takie ilości, że wprawił mnie w szczere zdumienie. Ile ja zjadłam, nawet nie napiszę... Koniecznie musicie spróbować - deser idealny na pożegnanie rabarbaru i truskawek. Marshmallow Pavlova z rabarbarem i truskawkami Składniki: (na bezę 20-22 cm) beza: 4 białka 220 g cukru 1 łyżka mąki ziemniaczanej 1 łyżeczka białego
Pożeraczka, czyli raz adobrzerazem jednak miałam w lodówce jogurt, z którym coś trzeba było zrobić, a że słonka mieliśmy pod dostatkiem, postawiłam na lekkie, orzeźwiające lody. W mojej ulubionej książce o mrożonych deserach - Vidunderlige is variationer - znalazłam przepis na lody jogurtowe z kruszonką. Hmm... Zaintrygowały i mnie, i C., więc czym prędzej pobiegłam do kuchni. Nie robi się ich długo (pomijając co półgodzinne
Pożeraczka, czyli raz adobrze