Całe życie broniłam się przed zakwaszaniem barszczu czerwonego octem. Gotowałam barszcz dodając zrobiony wcześniej zakwas lub sok z cytryny. Wiele osób w Rodzinie używało jednak ocet
Buniabaje w kuchniZimno, pochmurno, ponuro do granic wytrzymałości za to całkiem kolorowo i wesoło dzisiaj u mnie w kubku :) jakiś czas temu postanowiłam zrobić chłodnik z botwinki. Niestety
Dzieje kuchennej WiewióryU mnie kolejny zupowy i na dokładkę znowu zielony wtorek :) a będzie jeszcze jeden :) Tym razem wzięłam w swoje ręce po raz drugi w życiu szparagi
Dzieje kuchennej WiewióryTuż po Greckiej Sałatce to moja kolejna propozycja na upalny dzień. I choć dzisiaj jest już trochę chłodniej to nadal mam chęć na takie właśnie posiłki
Dzieje kuchennej WiewióryObudził mnie upał, niestety! zaraz potem gdy włączyłam laptopa otrzymałam rewelacyjną wiadomość! wygrałam, jako jedna z trzech, w konkursie na blogu Agaty i to nie byle
Dzieje kuchennej WiewióryMamy za sobą pierwszy dzień w zerówce. Rozpoczęcia roku nie liczę, był tłum, wrzask i płacz bo koleżanka usiadła nie z Nią. Dzisiaj żegnałam smutasa a
Dzieje kuchennej WiewióryNadeszła jesień, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Na szczęście mam dobre duszyczki dookoła siebie, psiapsiółki, które wspomagają mnie np. zawożeniem czy odbieraniem Córci z
Dzieje kuchennej WiewióryZobaczyłam ją jakiś czas temu w Kornikowej Kuchni, ale nie zapisałam przepisu. Szukałam potem i szukałam aż w końcu desperacko zaczęłam poszukiwania w facebookowych postach i
Dzieje kuchennej WiewióryMgła, mgła, mgła i tyle widzę za oknem. Jesiennie bardzo, choć dość ciepło jednocześnie. Od razu przypomniał mi się weekend i nasz spontaniczny wyjazd na Mazury
Dzieje kuchennej WiewióryMiałam straszną ochotę na pierogi. W domu pierogożerców nie ma, Małżon tylko te z kapustą w wykonaniu swojej mamy, Córcia buraczane z mięsem tylko... aż do
Dzieje kuchennej WiewióryMam opóźnienia, planuję ale nie nadążam. Moje blogowe cykle trochę chwieją się w posadach, trudno... Wczoraj zaczęłam, dziś skończyłam przygotowywanie obiadu będącego smakiem mojego dzieciństwa. Uwielbiałam
Dzieje kuchennej WiewióryNa zimno i sezonowo, i baaardzo pysznie!!! i już zaraz dowiecie się cóż to jest :) otóż na bazie wiedzy zdobytej na warsztatach odtworzyłam gazpacho z białych
Dzieje kuchennej WiewióryWczorajszy obiad. Lekki i bardzo smaczny, jeśli zastąpić pistacje pestkami dyni i pominąć ser w pesto idealne danie dla mam karmiących lub alergików (oczywiście nie uczulonych
Dzieje kuchennej WiewióryZ racji nowego roku szkolnego i nowych obowiązków znowu zaczęłam planowanie posiłków a tym samym i zakupów. Zawsze lubiłam zużywać wszystkie produkty od początku do końca
Dzieje kuchennej WiewióryGęsta, kremowa, sycąca, bardzo smaczna i tak naprawdę uniwersalna. Podpatrzona na blogu everydaycooking. Dzieciom smakowała i mi również. Ma piękny kolor, obłędny smak i zapach. Krem
Dzieje kuchennej Wiewióry