Obserwuję z zapartym tchem delikatne falowanie tafli jeziora. Zbiera się na deszcz, ciemne chmury przysłaniają błękit nieba. Słońce zachodzi. Wsłuchuję się w bicie własnego serca.Będąc
W kuchni Karmel-itkiKrem z buraków. I już. Tak jak sobie obiecałam, przy okazji KREMU Z BURAKÓW Z WINEM KOZIM SEREM, tak też czynię i rozkoszuję się buraczanym przysmakiem
W kuchni Karmel-itkiKokosowy zapach unosi się tu i ówdzie, słodko-lepki, egzotyczny, a zarazem tak domowy i swojski. Kokosanki, to tak naprawdę mój sposób na białka. Gdy chcę
W kuchni Karmel-itkiJak Alina z Balladyną, siostry dwie urodziwe, gdzie za malin kosz jedna z nich dopuszcza się zbrodni parszywej. Pamiętasz tę historię? Dzbanek słodkich malin, który przyniósł
W kuchni Karmel-itkiRozmarzona, leżąc na plecach w wysokiej trawie, obserwuje niewielkie obłoki na błękicie nieba. Czuje ciężar na duszy, którego nikt nie umie rozszyfrować.Przypomina sobie jednak
W kuchni Karmel-itkiUśmiechnął się, pogłaskał po ręce, po czym zniknął za zakrętem. A ona sama z walizką w ręku, czeka na autobus, na opustoszałym przystanku. Deszcz maskuje jej
W kuchni Karmel-itkiSłodkie sierpniowe maliny, ściskane w dłoni, które ociekają lepkim sokiem. Umazana czerwienią sukienka, twarz i usta. Czekające na jego pocałunki pachnące morską bryzą, na bliskość skóry
W kuchni Karmel-itkiUśmiech na twarzy zgasł. Płonne nadzieje na dnie serca, zdeptane jak niedopalony papieros. Chciała czegoś więcej, dała się ponieść, a wyszło jak zwykle. Zapłakana, aż musiała
W kuchni Karmel-itkiSięga łapką ponad stół, chociaż wzrostem jeszcze do jego wysokości jej daleko. Zlokalizowała kotlecika, chwyciła i ze śmiechem biegiem pędzi do swego pokoju, by unikając wzroku
W kuchni Karmel-itkiWzięła do ręki stary nóż, rozkroiła świeżo upieczony chleb. Pokroiła ogórki małosolne, przygotowała cebulkę prażoną. Sięgnęła z lodówki świeży smalczyk. Ucztę czas zacząć!Mnóstwo osób ostatnimi
W kuchni Karmel-itkiNiebo zasnute ciemnymi chmurami, słyszę z oddali regularne grzmoty. Przyspieszam kroku, opatulona szczelnie znoszonym swetrem. Chcę zdążyć do swego cichego kącika, uciec przed burzą roznieconych miłością
W kuchni Karmel-itkiMałe co nieco. Nie możesz się oprzeć. Zresztą, nic nie szkodzi. W "boczki" z pewnością nie pójdzie. Ciasteczka, które Wam dziś proponuję, są tak banalne, że
W kuchni Karmel-itkiW paczuszce schowana gdzieś w kącie szafy, zerka niepewnie i szuka uznania. Na próżno?Kasza, w czasach królów i rycerzy podstawowy składnik diety Polaków, przez
W kuchni Karmel-itkiUsłyszeli, że wegetarianka. Zmierzyli przepełnionym pogardą wzrokiem i poczęli szeptać między sobą. Widziała, ale udawała, że nie widzi. Złożyła zamówienie, a gdy jej danie postawiono na
W kuchni Karmel-itkiSpakowana walizka czeka już przy drzwiach. Aparat, kapelusz i ulubione okulary, a w otchłani ubrań ukryte błękitne trapery. Kieszeń pełna optymizmu i uśmiech na twarzy. Mogę
W kuchni Karmel-itki