Jest tak chyba każdego roku, że w maminym ogródku następuje zmasowany atak cukinii. I jest leczo, dużo lecza. I sałatki, dużo sałatek. I przetwory, dużo przetworów. Tym razem postanowiłam spróbować czegoś nowego. Szperałam, szperałam i znalazłam TO. Intrygująca nazwa, zastanawiające składniki, interesująca koncepcja. Trochę pozmieniałam, dopasowałam do moich potrzeb i jest! CUKINIA ANANASOWA Składniki: - około 1 kilograma cukinii (u mnie były to jakieś trzy nieduże) - szklanka wody - 2,5 szklanki soku ana... czytaj dalej...
Znany od bardzo dawna sposób pasteryzacji niektórych produktów w szczelnie zamkniętym szklanym słoiki jest najlepszym sposobem na przedłużenie ich czasu do spożycia.
Czytaj dalej...