O pierogach już nieraz wypowiadałam się bardzo ciepło, nic dziwnego, mogłabym je jeść codziennie. Naprawdę! Uwielbiam czytać przepisy na rozmaite farsze, którymi faszeruję nie tylko pierogi, także krokiety, cepeliny, ravioli, kołduny, pielmieni, gruzińskie chinkali, czy wszelakie kluski. Najlepsze pierogi lepiłam w duecie z Babcią, były najlepsze, z sercem i rodzinną miłością, nie do podrobienia. Dziś lepię pierogi sama lub w odwiedzinach z Mamą, wychodzą nam całkiem całkiem, do tego spore jak na dużą rodzinę ... czytaj dalej...