Ciasteczka pachnące chałwą. Delikatne, z wierzchu chrupiące, wewnątrz mięciutkie i sprężyste. Słodkie, kuszące. Mielona kawa,dodana do ciasta, nadaje niezwykłej struktury. Drobinki kawy bawią się w ustach, czuć je wyraźnie, choć nie natrętnie.Banalnie proste, oszałamiająco pyszne. Potrafią zawrócić w głowie.Po MUFFINKACH TAHINI została mi połowa szklanki sezamowej pasty. Mam coś takiego, że nie lubię trzymać w domu resztek,napoczętych produktów, niedokończonych mas, past, bakalii... W imię tego, chciałam jak najle... czytaj dalej...
bardzo fajne zestawienie! chętnie wypróbuję tahini i kawę , nie tylko w tak pysznych ciasteczkach ;D
Eh, bawiąca się w ustach kawa to niestety nie mój typ.. Zostałabym przy muffinach ;)
mmm, tahina kojarzy mi się z jedną z moich dorywczych prac, kiedy to miałam na takie produkty dużą zniżkę :) i z hummusem. ciastka też muszą być pyszne!
połączenie tahiny z kawą musi być świetne, wyglądają pięknie!!!!
Karmel-itko, bardzo apetyczne są te ciasteczka, połączenie tahini z kawą - wyborne! pozdrawiam.
Ojojoj, same dobre rzeczy ;) Masz może jeszcze ze dwa dla mnie ?
Karmel-itko, te ciasteczka mają w sobie tyle uroku. Do kawy idealne :)Uściski.
Zazdroszczę ciasteczek, zazdroszczę jak nie wiem co. No nie, właściwie jak wiem co, jak sprawnego piekarnika. Mój wyzionął ducha, ale przepis zapamiętam i wykorzystam
Muszę się zmobilizować i w końcu upiec te ciasteczka, bo już rok się do nich przymierzam i ciągle rozpraszam innymi przepisami. A teraz to narobiłaś takiego apetytu, że aż żal ;-(
mam ten sam z piekarnikiem problem xD ale ciacha upiekłam weekend. polecam!
Z chęcią bym zjadła yakie ciacho, a tak się składa, że mam tahini w domu...
Z chęcią wypróbowałabym tych ciasteczek, są bardzo zachęcające :)