Rozpoczęłam dziś karnawałowe smażenie. Utarło się, że faworki czy pączki smażymy w domach właśnie w okresie karnawału. W ciągu roku chętne sięgamy po pączka, ale raczej kupionego w dobrej, wypróbowanej cukierni. To, co smażone, kojarzy nam się z czymś niezdrowym i wysoko kalorycznym i nie ma co ukrywać, że wszelkie słodkości, które wyciągamy z rondla z olejem czy smalcem, są mocno kaloryczne. Są triki, które mogą trochę zmniejszyć kaloryczność takich smakołyków, jak dodanie do ciasta octu lub spirytusu czy inn... czytaj dalej...
Uwielbiam je robiłam już kilka razy, teraz na karnawał również zrobię. Piękne :) Zapraszam do polubienia mojego bloga https://www.facebook.com/pysznosci.kociolek
Ooo, oponki serowe... jak ja dawno ich nie jadłam! Puszyste, mięciutkie, rozpływające się w ustach... ale narobiłaś mi ochoty!!!
Klasyka tłustoczwartkowa w moim domu ;) piękne Ci wyszły!
Genialne! Uwielbiam pączki serowe. Co prawda zawsze jadłam je takie malutkie, kupione w cukierni, ale Twoje wyglądają o niebo lepiej! Zdecydowanie muszę zrobić (i co tam, że mój facet mówi, że przybyła mi kolejna fałdka :D).
wyglądają dokładnie jak te, które robi moja mama :) cóż mogę powiedzieć zjdałabym :) mniam mniam :)