Ktoś może się doczepić, że to przecież kopytka...No tak, jednak troszkę mniej jest z nimi zachodu, ponieważ pochodzą z kuchni wschodniej, nie trzeba gotować, wystarczy usmażyć. Do tego pięknie pasowałaby kapusta zasmażana. No, obiad marzenie. Przez to pisanie znowu zrobiłem się głodny. "Paczajta" na dół, tam znajdują się artykuły pierwszej pomocy, potrzebne do ulepienia tych "kopytków" i instrukcja, prawie jak u Słodowego. Składniki: 1 kg... czytaj dalej...