Dzisiaj chciałam Wam pokazać dwa bardzo proste dżemy z mirabelek. Tych niedocenianych owoców wszędzie jest pełno. Wystarczy się rozejrzeć a na pewno znajdziecie jakiś drzewko w swoim otoczeniu (najlepiej z dala od ulic). Ja zaopatruję się na urokliwym polu w Wirach, które obsadzone jest dookoła mirabelkami, a w "zbiorze" pomaga mi Nina :) Pierwszy dżem wymaga pozbawienia owoców pestek i jest czytaj dalej...
Znany od bardzo dawna sposób pasteryzacji niektórych produktów w szczelnie zamkniętym szklanym słoiki jest najlepszym sposobem na przedłużenie ich czasu do spożycia.
Czytaj dalej...