Gdy zabieram się za przygotowywanie kolejnej już w tym sezonie potrawy ze szparagami, to nie mogę się nadziwić temu, że kiedyś omijałam je szerokim lukiem. Nie wyobrażałam sobie jak można je jeść, przecież to takie dziwne łodygi. Pamiętam jak moja mama przygotowała kiedyś na niedzielny obiad białe szparagi pod beszamelem. Bałam się tego spróbować i przez wiele lat żyłam w totalnej niewiedzy jakie te szparagi mogą być dobre. Dopiero po latach gdy prowadziłam już swój własny dom, z własną kuchnią ... czytaj dalej...