Jak dla mnie rewelacyjne, nie tylko dlatego, że nie trzeba formować zgrabnych pączków. Liczy się przede wszystkim smak, a te patyczki go mają, wyraźnie miętowy. Jedyny mankament jest taki, że ciasto musi chłodzić się przez noc w lodówce. Przepis znalazłem w starej gazetce "Moje gotowanie". W orginale patyczki były smażone razem z liśćmi mięty i polane obficie miodem. Ja natomiast miętę dodałem do ciasta i zrezygnowałem z polania miodem. Kto nie jadł takich, niech spróbuje, a nie pożałuje ( chyba ) :)) Składniki : ... czytaj dalej...
Ciasta na Święta Bożego Narodzenia to w ostatnich dniach bardzo często przeszukiwane hasło w Internecie.
Czytaj dalej...