Wielokrotnie spotkałam się na zagranicznych stronach ze sławną Marlenką. Oryginalną można kupić nawet w wysyłkowym sklepie w Wielkiej Brytanii! Koniecznie musiałam poznać smak tego ciasto, więc postanowiliśmy ją zrobić na Wielkanoc. Nie wiem czy tak samo smakuje oryginalna Marlenka, ale ciasto, które zrobiliśmy i tak podbiło nasze serca. Jest PRZEPYSZNE, delikatne i dosłownie rozpuszcza się w ustach. Jeżeli przygotowałaś/eś danie z tego przepisu, prosimy o jego zdjęcie :). Wyślij je na adres a.rybinska@gmail... czytaj dalej...
Ciasta na Święta Bożego Narodzenia to w ostatnich dniach bardzo często przeszukiwane hasło w Internecie.
Czytaj dalej...Jajka faszerowane to świetna alternatywa dla zwykłych jajek. Możemy je nadziać pieczarkami, pomidorami, czy też różnego rodzaju rybami.
Czytaj dalej...Wielkanoc tuż tuż, więc przygotowaliśmy dla Was przepisy na najlepsze ciasta, które na pewno zasmakują Wam i Waszym domownikom.
Czytaj dalej...O matko! aż mi ślinka pociekła :) Zapisuję do wypróbowania! koniecznie!
PODOBNE ROBIE CIASTO KTORE NAZYWAŁA MOJA TESCIOWA GRYLAZOWE TYLKO CIASTO BARDZO KRUCHE PRZEKŁADANE MASA KAJMAKOWA Z ORZECHAMI.
Bardzo ciekawy przepis...koniecznie trzeba zrobić- do ulubionych!
Piękne ciasto i do tego ta kawa. świetne zdjęcia! Pani Olu, jak zawsze jestem pod wrażeniem! czy jest Pani profesjonalnym fotografem? Tomasz
Uwielbiam to ciasto, ale sama nigdy go nie robiłam. Dzięki za przepis, wypróbuję!
O matko! Ślinka leci o samego patrzenia, ale trochę roboty przy nim jest!!!!
Zależy to od piekarnika i grubości placków. Myślę, że tak około 5-10 minut :)
Panie Tomaszu nie jestem związana zawodową z fotografią. Jestem upartym samoukiem. Pozdrawiam i cieszę się, że podobają się Panu moje zdjęcia.
Dziękuję Wam wszystkim za przemiłe komentarze :). Bardzo jest mi miło!
Wow to ciasto jest genialne, moja mama robi podobne ale to wygląda i zapowiada się fantastycznie. Muszę podsunąć jej przepis bo ja na diecie:-)
Dziękuję Pani Aleksandro.Zrobiłem to ciasto i jest po prostu PYSZNE!!!!W niedzielę robię je drugi raz .pozdrawiam Darek
Marlenka jest po prostu pysznz!!!!tydzień temu robiłem pierwszy raz a w niedzielę powtórka.Nie jadłem nigdy lepszego ciasta.Dziękuje Pani Alekszndro i pozdrawiam
Już parę razy popełniłam "Marlenkę" zawsze efekt jest piorunujący .To ciasto jest po prostu pyszne .Mam kilka własnych spostrzeżeń wynikających z doświadczenia .Korzystając z silikonowej stolnicy z podziałką staram się zrobić blaty podobnej wielkości by już od początku ciasto składało się równo .To o czym pisze Pani Aleksandra czyli wskazany pospiech wynikający z łatwiejszego wałkowania ciasta , które jest ciepłe daje się osiągnąć przykrywając podzielone ciasto odwróconym garnkiem , w którym się gotowało.U mnie jest to garnek z grubym dnem więc temperaturę oddaje jeszcze przez jakiś czas. W najgorszym przypadku można też na kilka sekund włożyć ciasto przed wałkowaniem do mikrofalówki i lekko podgrzać .Po takim podgrzaniu ciasto nie traci nic ze swoich walorów a wałkuje się rewelacyjnie . To ciasto ma jeszcze jeden ekstra walor rewelacyjnie się przechowuje zamorzone a po rozmrożeniu wydaje się być jeszcze lepsze . Bardzo dziękuję za rewelacyjny przepis i mimo , że mogę przekroczyć granicę do Czech w mojej miejscowości i kupić Marlenkę jakby u źródła to nie mam na to zbytniej ochoty bo w mojej kuchni mogę upiec coś tak pysznego .
Marlenki nie piecze się w blaszczce, ale rozwałkowuje na papierze do pieczenia. Proszę przeczytaj opis wykonania ciasta. Pozdrawiam :).
Panie Darku bardzo się cieszę, że ciasto wyszło i Panu smakowało :). Super! Pozdrawiam!
Droga Elasz dziękuję za wspaniały komentarz i uwagi. Na pewno z nich skorzystam :). Bardzo się cieszę, że ciasto wychodzi i smakuje. Ogromne pozdrowienia :)).
dziękuję za przepis ;) piekłam ostatnio , wszyscy byli zachwyceni! ja oczywiście również ;)dzisiaj znowu robie marlenke i już się nie mogę doczekać jutra mniaam ! :D Magda :)
Pycha...... :-) mimo ze od poczatku wszystko szło nie tak jak powinno to Marlenka wyszła super-wpisuje na stałe do repertuaru wypiekow domowych.Pozdrowienia ze stolicy
Upiekę porównam ze smakiem oryginalnego ,przygotawanego przez moich przyjaciół Ormian.Zobaczymy .
Mam pytanie - mam jedynie trzy blaszki. Czy podzielone na sześć części ciasto mogę rozwałkować na papierze, który położę jeden na drugim? Czy lepiej piec na dwie tury?
Witaj, Marlenki nie piecze się na blaszkach. Każdy blat rozwałkowuje się na papierze do pieczenia i na tym papierze wkłada się do piekarnika. Blaty piecze się osobno! Pozdrawiam :)
Super przepis na pyszne ciacho!Zdecydowanie następnym razem zrobię z półtora razy więcej kremu. Wtedy będzie odpowiednio wilgotne. Dziękuję:)
Naprawdę wyszło zbyt suche? Jestem zdziwiona, bo moje wręcz rozpływało się w ustach. Mimo wszystko większa ilość masy też ma sens...bo dobroci nigdy za wiele :). Pozdrawiam i cieszę się, że ciasto smakowało :)
Ciasto doskonałe, chociaż trochę za słodkie. Natomiast krem to horror. Straszliwie tłusty i słodki. Piekąc po raz drugi dokonałem pewnej modyfikacji przepisu (ciasto z 400 g mąki, bardzo mało cukru pudru, 2 małe jaja, pozostałe składniki proporcjonalnie zmniejszone - wyszły 4 placki) i krem z następujących składników: budyń waniliowy (bez cukru) 2 czekolady (1 gorzka i 1 mleczna), około 70 g masła, 2 łyżki stołowe cukru pudru, 2 łyżki stołowe dobrej kawy rozpuszczalnej, 50 ml amaretto (gdybym miał koniak lub whisky dałbym 25 ml). Na wierzch toru polewa z 2 gorzkich czekolad i posypka z orzechów włoskich. Polecam miłośnikom czekolady i ciast w wersji light.
Długo szukałam przepisu na Marlenkę idealną. Niestety, zawsze ciasta wychodziły ok, ale Marlenką nie były. A to krem nie ten, a to ciastu dużo brakowało. W dodatku oryginalną Marlenkę dość ciężko kupić. No i trafiłam tutaj...Ciasto upieczone wyglądało rewelacyjnie, Ale to drugi dzień był kluczowy. Z ciasto wyłonił się TEN smak, smak tak długo poszukiwany:) Smak prawdziwej Marlenki:) Rozpływającej się w ustach a nie twardej, wilgotnej, pachnącej, idealnej towarzyszki kawy. Już mam kandydata na świąteczny stół. Dziękuję serdecznie za blog, za wspaniałe zdjęcia (znów dieta poszła w kąt:/) I za Marlenkę :)
Bardzo mi miło, że ciasto smakowało :) Uwielbiam takie komentarze! Uściski!
Czasami są takie mniej udane dni w kuchni, kiedy wszystko się wali i pali :). Dobrze, że pomimo tego ciasto wyszło :). Pozdrawiam!
Bardzo się cieszę! Przepadam za komentarzami, takimi jak Twój :). Marlenka jest najsłodszą towarzyszką do kawy...niestety albo stety :). Czasami dietom należy powiedzieć stop :). Pozdrowienia i dziękuję za moc miłych snów.
Dziękuję za komentarz. Ponownie wychodzi na to, że to co jednym smakuje, innym wcale i przed wyborem ciasta dobrze jest przeanalizować przepis, aby uniknąć rozczarowania. Krem według mnie wcale nie jest tłusty - to budyniowy krem z dodatkiem skondensowanego mleka. Wydaje się, być dużo mniej tłusty niż np. masa w karpatce. Dziękuję także na przepis na pani ciasto, które niestety marlenką już nie jest. Czy ciasto z taką ilością czekolady można nazwać light? Pozdrawiam :)
Ja mieszkam jakieś 100 km od granicy i już kilkanaście razy się z Marlenką spotkałem :)
Dzień Dobry!Mam pytanie, jaka ma być gramatura masy kajmakowej? Są dwie wersje 390g i 510g. Dziękuję
Ojej! A ja kupiłam puszkę jedyną, jaką przed świętami dostałam (szukałam w 4 sklepach:/) Nie dość, że nie z Gostynia, tylko jakieś Helio, to jeszcze 400 g. Masa wyszła koszmarna :( Tzn już w trakcie ucierania kajmaku z masłem widziałam jak się waży..potem efekt tylko się pogłębiał. Robię to ciasto drugi raz i drugi raz masa jest zważona. Co robię nie tak? Oczywiście nie wyrzucę tego, poprzednim razem pomimo nieudanej masy ciasto smakowało świetnie. No ale chciałam, żeby na święta jakoś wyglądało :( Spróbować poszukać dodatkowej puszki kajmaku i dodać do masy? Samo ciasto będę robić dopiero wieczorem.
Pani Olu niestety coś musi być nie tak, skoro drugi raz warzy się Pani masa. Proszę ucierać masło na jak najmniejszych obrotach miksera. Wszystkie składniki muszą być w temp. pokojowej i muszą mieć taką samą temp. Nie uratuje już Pani zwarzonej masy. Musi Pani zaczynać od nowa :(. Poleciłam masę z Gostynia, bo jest najbliższa takiej wykonanej w domu. Inne masy potrafią mieć dużo cukrowych grudek. Pozdrawiam i trzymam kciuki za ciasto, jak to mówią do trzech razy sztuka :)
Zmierzyłam się z twoim przepisem ,pysznie wyszło ,zdjęcia u mnie.
Dziękuję za przepis! Ciasto wyszło wyśmienite :) faktycznie bardzo podobne do słynnej MARLENKI, którą można gdzieniegdzie kupić :)
Moja masa także się zwarzyła. Wydaje mi się, że problem tkwi w nie do końca wystudzonym budyniu. Kiedyś miałam podobną sytuację przy innym cieście i gdy robiąc je drugi raz budyń był "lodowaty" problemu nie było. A teraz przyznam, że szybko chciałam to załatwić i budyń znów nie był odpowiednio zimny.
No! Postanowiłam dać nam ostatnią szansę..i udało się :) Masa gładziutka, jak należy. Chyba faktycznie nie dopilnowałam temperatury składników poprzednim razem. Nie wiem tylko, jak Elasz to robi, że wałkuje Jej się rewelacyjnie - dla mnie to jest koszmar ;) Ręce mi odpadają! Ale co tam..i tak najważniejszy jest efekt końcowy :) Mniam!!Jeszcze raz dziękuje za przepis :)Pozdrawiam serdecznie!
Pani Aleksandro,czy ciasto rozwałkowane na papierze do pieczenia pieczemy na ruszcie piekarnika?
Pieczemy na papierze, na którym ciasto było rozwałkowywane :) Pozdrawiam!
Dziękuję za odpowiedź i wspaniały przepis :) Pozdrawiam serdecznie!
Robiłam.Pięknie pachniało.Ale jak dla mnie za słodkie.Jeden kawałeczek z mocną filiżanką gorzkiej kawy to wyzwanie.Marlenkę oryginalną jadłam-jest słodka,ale nie aż tak. Firma ma też w sprzedaży takie kulkin adziewane-to jest niebo w gębie.Ciasto rozwałkowywało sie pieknie(ale wzięło mi z 800g mąki zanim stało się plstyczne i niekeljące).Jajka i czesc maki miksowala mikserem.wyszło mi 7 spodów formatu trochę większeniż A4 (przykładałam kartkę A4 by mieć mniej więcej takie same blaty).Ciasto bardzo ładnie się "łata"jesli przy wałkowaniu ma nieregularny ksztalt to mozna odciac czesc i przywałkować z innej strony.Sprobuję zrobić może na Wielkanoc z redukowaną ilością cukru-na pewno zrobię budyń bez cukru bo kajmak jest wystarczająco słodki i może do ciasta dam 150 tylko.dziękuję za przepis i piękne zdjęcia.Ola
Marlenka to jedno z najlepszych ciast jakie miałam okazję w życiu jeść:). Po raz pierwszy upiekłam je na roczek córeczki w lutym, znikało jako pierwsze:) .... w tym cieście nie sposób się nie zakochac:). Zrobię je na Wielkanoc i wiem, że szybko zniknie z patery:). Pozdrawiam
Właśnie zajadam Marlenkę zakupioną w Czechach - muszę kiedyś upiec ją z Pani przepisu i porównać smaki. Marlenka jest ciastem bardzo słodkim, u Mnie w domu jedno takie ciasta starcza na tydzień. PozdrawiamMagda
Nigdy w życiu nie upieklam tak pysznego ciasta! Drogie panie to niebo w gębie! Dla mnie nie jest za słodkie, ale wprost idealne. Po świętach robię je jeszcze raz, bo się od niego uzależniłam. Kocham Przepisy Aleksandry :)
Dodam, że ostatnie placki już się lepiej wałkowało, więc trzeba nabrać wprawy i będzie OK.
piekłam to ciasto , pycha, polecam super instrukcja pozdrawiam madzina!!!
Piękne ciasto. Chcę je upiec na uroczystość bierzmowania córki i mam pytanie. Uroczystość jest w środę, więc czy mogę upiec blaty w poniedziałek a przełożyć masą we wtorek? Wiadomo, pracy w kuchni i tak będę miała duzo, więc bym sobie rozłożyła to w czasie. Jak myślisz Aleksandro? Czy nie straci na smaku i będzie ok? Dziękuję za przepis.
Witam :) Radziłabym upiec ciasto i przełożyć masą w poniedziałek wieczorem. Do środy nic nie powinno się mu stać, ale najlepiej byłoby jednak upiec i przełożyć we wtorek.
Dziękuję za odpowiedź. Zrobię to ciasto w poniedziałkowy wieczór, bo we wtorek to już nie dam rady. Napiszę jak wyszło. Pozdrawiam!
Trafiłam tu po kotlety z jajek i zostanę na zawsze! :) Drogie Panie! Jesteście wspaniałe i niezastąpione! Genialne przepisy.
Witam serdecznie.Upiekłam Marlenkę "już" dwa razy. Za pierwszym razem bardzo sie obawiałam,że może mi nie wyjść. Nic bardziej mylnego. Robiłam krok po kroku, jak w przepisie .Wyszła super.Za drugim razem tak samo. Smakuje wybornie i szybko znika .Bardzo dziękuję. Jesteście wspaniałe.Pozdrawiam.Danusia.Danusia.
Upiekłam "Marlenkę"na urodziny córki, robiłam wszystko zgodnie z przepisem i wyszło super:) goście pytali czy kupowałam w cukierni bo wygląda ślicznie, i jeszcze lepiej smakuje. Z pewnością podzielę się przepisem z rodziną. Dziękuję za publikację przepisu. Proszę o więcej takich ciast:)Kasia z Radomia