Przepis na : deser
W tym tygodniu już trzy razy skrobałam szyby w aucie. W poniedziałek, gdyby ktoś zapomniał albo uważał kalendarz za rzecz zbędną lub przynajmniej niepraktyczną, będzie pierwszy maja. A maj to pączki na krzewach i mrowie drobniutkich, seledynowych listków na drzewach, soczyście zielona trawa, błękitne, bezchmurne niebo i mnóstwo słońca. Co oznacza, że pogoda musi się zmienić o jakieś sto osiemdziesiąt stopni w ciągu trzech dni. Wierzycie w to...? Bo ja powoli przestaję... C. jednak uparcie twierdzi, że od n... czytaj dalej...