Kto mnie zna, ten wie - na punkcie książek mam fioła. Takiego zdrowego - w końcu czytanie to cudowna sprawa: rozwija wyobraźnię, poszerza słownictwo, przenosi nas w zupełnie inny świat i rozbudowuje, czasem przyziemne do tej pory, marzenia. Dlatego gdy u Ani przeczytałam o jej nowym wyzwaniu, z radością pomyślałam o pierwszym wpisie. Tu pragnę uczynić (i uczynię, w końcu to mój blog) małą dygresję - te wszystkie wyzwania i akcje przyprawiają mnie o zawrót głowy. Nie nadążam za nimi, tak szybko pojawiają się n... czytaj dalej...