Duńskie ciasto z rabarbarem. I o tym, jak moja przyszłość zawisła na włosku. Czy może raczej na odnóżu...?

Duńskie ciasto z rabarbarem. I o tym, jak moja przyszłość zawisła na włosku. Czy może raczej na odnóżu...?

Duńskie ciasto z rabarbarem. I o tym, jak moja przyszłość zawisła na włosku. Czy może raczej na odnóżu...?

Boję się pająków. Nie jestem pewna, czy to dobry moment i miejsce na takie wyzwania, ale co mi tam. Raz się żyje. Nie to, że mnie brzydzą (choć to też); one przyprawiają mnie o gęsią skórkę. Na samą myśl o tych ośmiu odnóżach na mojej skórze dostaję spazmów. Każde zaobserwowanie stawonoga kończy się piskiem i wezwaniem C. na ratunek. Zazwyczaj przybywa z odsieczą z miną wskazującą na odczuwane politowanie... Ale co tam. Najważniejsze, że się ich pozbywa, a ja mogę znów czuć się we własnym domu jak u siebie. W... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Pożeraczka, czyli raz adobrze

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.