Co roku nadchodzi taki moment, gdy zwabiona ciepłym i słonecznym dniem sięgam po krótkie spodenki, a one okazują się troszeczkę piszczące. Co roku jestem tym tak samo zdziwiona, bo przecież jak to ? Cale moje życie to permanentna dieta, a na zimę, zawsze, niczym niedźwiedź, tyje. I tak przetestowałam, a w zasadzie, przetestowałyśmy razem z mamą miliony diet. Dzisiejszy przepis powstał na potrzeby urozmaicenia naszego najnowszego odkrycia, diety owocowo - warzywnej, którą aktualnie się katujemy, w imię wyżej wspomni... czytaj dalej...