Cześć! Są takie dni, kiedy zawartość własnego zamrażalnika może zaskoczyć zapomnianą zawartością. Dziś jest poniedziałek. Według zasady powinna być pomidorówka – no i jest. Powinno też być jakieś cudo z mięsa rosołowego – no nie ma. Gotowałam rosół na samych szyjach. Mięso znikło na chlebie z masłem. Zamrażalnik dość duży ma swoją zaletę. Potrafi zaskoczyć. Wygrzebałam ze spodu piersi z kurczaka. Ilość połówek nie była zadowalająca. Po wyrażeniu zgody przez rodzinę zrobiłam piersi z kurczaka w śmiet... czytaj dalej...
Uwielbiam "stać przy garach". Uwielbiam jeść, testować nowe smaki. Na co dzień pracuję jako księgowa a po pracy kuchnia jest wyłącznie moja :D
Zapraszam do poczytania z moimi zmaganiami z garami:D Smaki dzieciństwa, próby odtworzenia kuchni włoskiej, azjatyckiej.