Te kokardki to coś a'la faworki na piwie. Jak się dobrze przyjrzycie zdjęciom, to zobaczycie, że mają mnóstwo widocznych bąbelków. To zasługa długiego, wymagającego odrobiny cierpliwości, zbijania ciasta. Im dłużej będziemy je zbijać, tym kokardki po usmażeniu będą lżejsze i bardziej napowietrzone. Takie cudeńka widziałam w książce "Słodkie Cztery Pory Roku". Po modyfikacji przepisu dzielę się nim z Wami tu na blogu :). Składniki: (na 2 duże talerze kokardek) Ciasto: 42... czytaj dalej...
Według chrześcijańskiego kalendarza jest to ostatni czwartek przed wielkim postem, znany również pod inną nazwą „zepsuty czwartek”.
Czytaj dalej...