I znowu chlebek z automatu. Łatwy (jak zawsze), ale troszkę inny. Z jabłkiem. To jabłko dodało mu takiego delikatnego posmaku, takiej jakby lekkości. Naprawdę świetny pomysł na fajne zmodyfikowanie smaku chleba. Niestety, jak widać na zdjęciach, troszkę mi się zapadł. Chleby z automatu często mi takie wychodzą. To przez zbyt luźne ciasto. Jak nie mam bezpośredniego kontaktu z ciastem, to znaczy gdy maszyna wyrabia, a nie ja, to ciężko mi ocenić właściwe proporcje. I potem wychodzi tak jak wychodzi... Ale tu... czytaj dalej...