Pomysł na te bułki powstał przypadkiem. Czasami zdarza mi się jeść pieczywo ze sklepu. Staram się piec samemu, ale wiecie jak jest... Nie zawsze ma się czas, siły, czy ochotę. Więc właśnie... Ania (która zapewne częściej będzie się przewijała w blogowych opowieściach) w jednej z piekarni kupiła bułki i mówi, że takie pyszne są, że jej ulubione. Że kompletnie jej nie po drodze tam, ale jeździ specjalnie po te bułki. Spróbowałem i faktycznie... To naprawdę porządne pieczywo, naprawdę dobra buła. Orkiszowo-owsiana. Po... czytaj dalej...