Madzia kupiła 3,5 kg karkówki i przerobiliśmy ją na baleron. Bo ostatni mamy zajawkę na domowe wędliny. To znaczy na wszystko domowe mamy zajawkę. Co da się samemu zrobić to staramy się robić. Coraz więcej rzeczy nam wychodzi :) Niedługo pora na majonez i masę kajmakową, zwaną krówkową. No to pora na przepis, bo piwo czeka na wypicie :) A dodam jeszcze, że z tej karkówki co Madzia kupiła zrobiliśmy baleron parzony i baleron pieczony. Na pieczony przepis później, może w kolejnym wpisie, za tydzień, albo... czytaj dalej...