. Wrocławskie Śródmieście to stan umysłu. To przyszło mi do głowy, kiedy przemykałam po kocich łbach w poszukiwaniu dawki cukru, która miała mi pozwolić przetrwać kolejne spotkanie. Ponieważ pierwsze lata życia spędziłam w tej dzielnicy, ciężko mi o obiektywne spojrzenie. Ale może właśnie o to chodzi- żeby pokazać Wam co w moich oczach jest takiego czarującego pomiędzy tymi obdrapanymi kamienicami i zatęchłymi bramami? I żeby namówić Was na ciasto, które zaserwowali mi w śródmiejskiej kawiarni? Może wszystko przez to,... czytaj dalej...
Nastała już jesień, więc nasz organizm musi walczyć z bakteriami i wirusami wywołującymi przeziębienia lub grypę.
Czytaj dalej...