Bardzo lubimy naleśniki. Bo i kto nie lubi? Ale ja zawsze miałam problem z ich smażeniem: wychodziły mi ogromne i ledwo zjadliwe ilości ciasta. Kończyło się na godzinnym staniu przy dwóch patelniach i wiadomościach od czekajacej w parku znajomej. Dlatego doszłam do wniosku, że w tym szaleństwie musi być jakaś metoda... Przejrzałam Internet i dotarłam do One-cup pancakes Jamiego Olivera. I to już był dobry poczatek. Nie pracowałam nad grubymi pancakes w stylu amerykańskim, ani nad cieniutkimi crêpe. Potrzebowałam... czytaj dalej...