Pierwszy naprawdę wolny weekend w tym roku, yupi :) Leżing do południa, zero pośpiechu...uwielbiam, choć nie często się to zdarza. Dla osłodzenia sobie tych błogich chwil, upiekłam ciasto. Teraz nic mi już więcej nie potrzeba. Ciepły szlafrok, dobra książka, kubek mleka, kawałek ciasta i kot mruczący na kolanach...chwilo trwaj :) SKŁADNIKI: 250 g masła 125 g cukru 1 łyżeczka cukru waniliowego 200 g mąki pszennej 100 g mąki ziemniaczanej 1 łyżeczka proszku do pieczenia 4 jajka 2-3 mandarynki A jak to zrobić: Mandary... czytaj dalej...