To taka zupa domowa, robiona na obiady na przemian z pomidorową, ogórkową, krupnikiem, rosołem, barszczem... Przepis wypracowany od lat, od jakiegoś czasu niezmienny. Uważałam, że to taka zwykła zupa, którą raczej nie częstuje się gości. Nie to, żeby była niedobra, wręcz przeciwnie jest bardzo smaczna, delikatnie grzybowa, ale jednak nie wydawała się specjalnie reprezentacyjna - ... czytaj dalej...