Mięciutka, aromatyczna o posmaku cytrynowym. Nuta zieleniny nie wyczuwalna w jakimkolwiek stopniu. Zdarzało mi się próbować ciast z kategorii "opowieści z mchu i paproci" , w których szpinak był delikatnie wyczuwalny. Mogło to przewrażliwionym przez przedszkolne traumy obiadowe przeszkadzać. Tu - utajony zupełnie. Absolutnie. Córka podejrzliwie zapytała, czy ten kolor to zmiksowane kiwi albo skórka zielonego jabłka.. W najśmielszych fantazjach wypiekowych, nie pomyślałam o zmasakrowaniu blenderem kiwi i w... czytaj dalej...