Przepis na : obiad
Znowu mam taki porąbany czas, że nic mi nie smakuje. A gotować trzeba. Jest więc prosta zupa pomidorowa, którą to lubi większość z nas. I żeby nie było znowu walk o to, czy ma być z ryżem czy z makaronem, jest z lanymi kluskami. Dobra odmiana. Zupa jest gęsta i bardzo porządna. Na zimowy, popołudniowy poniedziałek – idealna. Do zupy dorzuciłam dodatkowo niewielką ilość lubczyku, bo mam go w nadmiarze. Gościu, który czasem gotuje u nas rosół, ma jakąś banię na jego punkcie. Czas się go pozbyć. Lubczyk... czytaj dalej...