Zacznę może od tego, że nie jestem fanem ogórków małosolnych. Dla mnie są nijakie. Wolę albo świeże ogórki gruntowe albo te ukiszone na śmierć. Małosolne je natomiast My, dla którego od czasu do czasu je nastawiam. Chociaż umówmy się, że słowo „nastawiam” jest trochę na wyrost. Zalewam je po prostu solanką, dodaję koper, czosnek, czasem chrzan, a na drugi dzień są już właściwie gotowe. Od jakiegoś czasu jednak chodzą mi po głowie różnego rodzaju przepisy, do których można wykorzystać ogórki małosoln... czytaj dalej...
Większość ludzi ślepo wierzy w mity gdzieś tam zasłyszane, a nie skupia się nad ich sensem. Postaramy się odpowiedzieć jak to jest z ogórkiem i pomidorem, łączyć czy nie?
Czytaj dalej...