Przepis na : śniadanie
W nocy oglądaliśmy mecz naszych szczypiornistów, jasna cholera :/. No nic, pozostaje nam walka o brąz, zawsze to jednak niedosyt. Wiedząc o tym, że nie będzie mi się chciało siedzieć w sobotę (śniadaniowo) w kuchni, stanęło na wędzonej makreli. Najczęściej zajadamy się nią, dodając do niej cebulę i kiszone ogórki. Dziś miałam ochotę na suszone pomidory, więc stanęło właśnie na nich. Do tego doszło sporo natki, trochę oliwy i dużo świeżo zmielonego pieprzu. Dla mnie – wypas. Kiedyś muszę pokombinować z... czytaj dalej...