Przepis na : deser
Gdyby nie Tola i moje deserowe wspomnienia z dzieciństwa, nie publikowałabym dzisiejszego posta. Część z Was pewnie wie, że nie jestem fanem smażenia na tonach oleju. Próbowałam pączków, faworków, no nie, nie ogarniam ilości tłuszczu. I to nawet nie chodzi o kaloryczność, po prostu nasze brzuchy nie czują się po takim smażeniu najlepiej. Z kolei pieczenie tego typu rzeczy mija się z celem, no sami rozumiecie. Ale… no właśnie. Jestem mamą dziecka, które jak większość dzieci chętnie pączka wciągnie. Zresztą ja... czytaj dalej...