Przepis na : śniadanie
Nie lubię zdrobnień, więc trochę razi mnie tytuł tego posta. Z drugiej strony ciężko nazwać ten chlebek chlebem, więc niech już zostanie. Przepis publikuję z myślą o pewnej Ewelinie, której to obiecałam, a dziewczyny nawet na oczy nie widziałam. Co te internety robią z ludźmi… Wracając jednak do przepisu, pierwsze podejście do niego było niewypałem – drożdże nie urosły, z chlebka zrobił się twardy spód do pizzy. Poprzednią wersję zrobiłam z suszonymi drożdżami. Myślę, że to jednak bez znaczenia na jaki... czytaj dalej...