I pomyśleć, że jako dziecko szczerze nienawidziłam serów żółtych. Dziś, szczególnie za francuskie dam się pokroić i uwierzcie gotowa jestem żyć przez tydzień o chlebie i wodzie, ale nie odmówię sobie zjedzenia kawałka najprawdziwszego francuskiego sera. Jestem tego pewna! Mówi się, że we Francji jest tyle odmian serów ile dni w roku. Błąd! Jest ich o wiele więcej, bo około 500 rodzajów. Ba, niektóre źródła idą dalej i podają, że liczba 1000 jest również realna. Jakkolwiek wysoka jest to liczba, zapewne prze... czytaj dalej...
Dlaczego kolejny blog kulinarny?
Z wygody! I przyszłościowego myślenia!
Kiedy będę już stara i zmęczona wiecznym waleniem w garnki, poproszę swoje córki, aby odpaliły stronę gutfut.pl, pokażę paluszkiem co chcę dostać dzisiaj na obiad i w spokoju pójdę oglądać po raz 2.543.739 „Gotowe na wszystko” na przemian z „Przyjaciółmi”. Proste? Proste! :P :)