Chodziło ostatnio za mną coś, coś nie wiadomo co ;-). Rozejrzałam się po spiżarni i wymyśliłam sobie hamburgery, ale przecież nie kupię takich bułek, więc je upiekłam. Kombinowałam po raz pierwszy takie buły, bo wiadomo te do hamburgerów są specyficzne: miękkie i ciężkie, bez chrupiącej skórki. Cóż, udało się, ich smak i konsystencja przeszły moje najśmielsze oczekiwania a Miśka zarezerwowała sobie jedną buły do szkoły, tak więc dam Wam znać jak długo są takie idealne, bo tą jedną Jej bułę schowałam do met... czytaj dalej...
Dieta, przeznaczona do 5 posiłków dziennie. Niewiele zasad, poza dokładnym liczeniem kalorii.
Czytaj dalej...100 % weganka